Do ostatniego dnia nie mogliśmy uwierzyć, że to dzieje się naprawdę… ❤ Przed nami jedno z naszych najskrytszych, podróżniczych marzeń- Stany Zjednoczone Ameryki Północnej! Taki wyjazd, to naprawdę coś! Trzytygodniowa podróż obejmująca szaloną mnogość atrakcji, musi być zwieńczeniem czegoś ogromnie ważnego. W naszym wypadku było to… sakramentalne TAK! Po roku od tej małżeńskiej wyprawy, możemy powiedzieć z pełną odpowiedzialnością: WARTO! Zapytacie „ale co warto: wyjechać do USA, czy wziąć ślub”? Nasza odpowiedź: i jedno, i drugie! 😀 Zapraszamy na honeymoon!

Czemu USA?
No cóż… odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. Od początku naszej przyjaźni wiedzieliśmy, że chcemy poznać nieco bardziej świat… Na wstępie zaplanowaliśmy więc samodzielnie chorwacko-wenecką przygodę. Później zdecydowaliśmy się na spełnienie naszych licealnych marzeń i zorganizowaliśmy Eurotrip. ❤ Po szczęśliwym powrocie byliśmy przekonani, że na tym nie koniec. 🙂 Trzeba zorganizować coś na większą skalę! Wiedzieliśmy też, że jeżeli kiedyś przyjdzie nam stanąć na ślubnym kobiercu, zakończymy to wydarzenie wyjazdem z prawdziwego zdarzenia! Nie chcieliśmy wykupować standardowej oferty z biura podróży… zresztą, chyba żadne biuro nie zaoferowałoby nam tego, o czym tak naprawdę marzyliśmy! USA to kraj przygoda, a takiej przygody właśnie było nam trzeba! WSPÓLNĄ pracą, zapałem i zaangażowaniem zorganizowaliśmy nasz American dream!

Gdzie dokładnie?
Przylecieliśmy do Nowego Jorku, gdzie spędziliśmy 3 cudowne dni pełne wrażeń!
Następnie przedostaliśmy się (samolotem) do San Francisco, skąd rozpoczęliśmy podróż wypożyczonym autem na własną rękę. 🙂
Poznaliśmy Parki Narodowe Yosemite oraz Sekwoi.
Następnie udaliśmy się do słynnego Los Angeles, gdzie zahaczyliśmy o Hollywood i oczywiście Beverly Hills.
Kolejnym naszym punktem było malownicze San Diego.
Nie mogliśmy na naszej drodze pominąć tajemniczej Pustyni Mojave i ikonicznego Wielkiego Kanionu.
Opowiemy Wam też, dlaczego spędziliśmy cały dzień i kawałek nocy w Parku Narodowym Bryce! A na koniec „przyrodniczych” doznań zabierzemy Was na dzień w Parku Zion, skąd już niedaleka droga czeka do… Las Vegas! Dwie noce w mieście grzechu i hazardu wystarczą by zachłysnąć się tym klimatem! 😀
Trzy ostatnie dni spędziliśmy w miejscowości Port Hueneme, plażując, odwiedzając słynną Venice Beach oraz park rozrywki! To co działo się i co widzieliśmy na każdym z etapów podróży, zostanie głęboko w naszych sercach. ❤
Podsumowując… mamy Wam trochę do opowiedzenia! 😀 I nadszedł ten odpowiedni moment, by wspólnie z Wami, przeżyć jeszcze raz ten niepowtarzalny wyjazd! Kolejne wpisy poświęcimy na amerykańskie przygody pełne zdjęć. 😀
Honeymoon – dane i liczby
- Liczba dni: 21
- Liczba odwiedzonych stanów: 5
- Kilometry pokonane autem: ok. 4800 (około 3 tysiące mil)
- Budżet: ok. 7500 zł na osobę (bez biletów lotniczych i noclegu w NY)
- Koszty hoteli: 50-170 $/pokój 2 osobowy za noc (ze śniadaniem bywa różnie)
- Ówczesny kurs dolara: ok. 3,75 zł
- Cena 1 galon (3,8 litra) benzyny: ok. 2,5-3 $
- Cel: poślubne spełnienie marzeń! ❤
Mapka:
Przelot
Wraz z planowaniem uroczystości zaślubin, niemalże symultanicznie planowaliśmy naszą podróż poślubną! Rok pełen wyzwań (i oszczędzania) – lubimy to (to drugie mniej)! 🙂 Na bilety polowaliśmy od zimy 2014 r. 🙂 W styczniu 2015 r. zostaliśmy poinformowani przez naszą cudowną panią Basię z BPStar, o ciekawej ofercie cenowej obejmującej interesujący nas kierunek. Połączenie Warszawa-Londyn-Nowy Jork + Nowy Jork-San Francisco + Los Angeles-Londyn-Warszawa, to było to czego szukaliśmy! Bez większego namysłu zainwestowaliśmy już w styczniu pierwsze pieniądze na wyjazd naszych marzeń. ❤
Podróż przebiegała bez żadnych problemów. Samoloty British Airways, Virgin Atlantic oraz Delta były komfortowe, posiłki smaczne, a atrakcje w samolocie wystarczające, by spędzić miło godziny lotu. 🙂 Popijając wino, graliśmy, oglądaliśmy filmy, czytaliśmy przewodniki i czuliśmy, że oto spełniamy nasze marzenie!
Wylądowali
Po odebraniu bagażu i odprawie wizowej naszym oczom ukazał się Nowy Jork pełen zgiełku i niestety skąpany w deszczu… Z lotniska JFK odebrali nas znajomi, którzy ugościli nas w swoim przepięknym domu przez kolejne 3 dni. Dzięki temu, nasza nowojorska przygoda łączyła zwiedzanie ikonicznych miejsc, jak i poznanie „normalnego” życia szczęśliwej polsko-amerykańskiej rodziny. Cudowny klimat, fantastyczni ludzie, energia i uśmiech – tak właśnie postrzegamy Long Island! 🙂 Dziękujemy Wam ponownie za wspaniałą gościnę!

Zwiedzanie Nowego Jorku rozpoczęliśmy kolejnego dnia po odespaniu dalekiej podróży. 🙂 Co robiliśmy? To już w kolejnym wpisie! Bierzemy się ochoczo do przygotowania wspomnień z pierwszego spaceru po Nowym Jorku… ❤
Love is the answer!
Więcej wpisów z naszej podróży poślubnej po USA:
Super wymarzona podróż! Gratulacje od nas! 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki! Marzenia trzeba spełniać 🙂
PolubieniePolubienie